 
					      
            GRAMY U SIEBIE \ Glasspop\+ goście specjalni:\LVTR i OBCY
- 
                                TypMuzyka 
- 
                                MiejsceSala Wielka 
- 
                                Godzina g. 19 
- 
                                Data 24.11.2018 
- 
                                    Cena 15 zł, w dniu koncertu 20 
GLASSPOP to nowy zespół, który powstał 
w 2016 roku w Poznaniu. Tworzą go „nie-nowi” lecz doświadczeni muzycy znani z takich zespołów jak: UFly, Hot Water, Chupa, Wolna Sobota, Alpha Dog, Tfaruk Love Communication.
W skład zespołu wchodzą: 
Marcin „Maverick” Kujawa – wokal 
Piotr Tarnawski – bas 
Maciej Zdanowicz – gitara 
Antek Cepel – bębny
„Glasspop to odpowiedź na nasze muzyczne poszukiwania i próba zdefiniowania samych siebie jako artystów. Chcemy tworzyć i być na muzycznej scenie na swoich własnych zasadach” – mówią muzycy.
Klasyczne instrumentarium: wokal, gitara, bas i bębny dają szorstką, energetyczną, prawdziwie rock’n’rollową duszę. Wykorzystanie sampli i elektronicznych brzmień dodaje świeżości, co powoduje, że twórczość Glasspop jest bezkompromisowa i wolna od ograniczeń.
W czerwcu 2017 roku miała miejsce premiera pierwszego singla: „I Need somebody”, który pojawiał się w radiostacjach: Radio Victoria, Radio Koszalin, Radio Poznań oraz rozgłośniach studenckich.
Drugi singiel „Perfect Illusion” zagościł na antenie kolejnych stacji, m.in. Muzo FM, Czwórka Polskie Radio, Eska Rock, Radio Szczecin.
 Dzięki współpracy z agencją Gordeon Music Promotion (Niemcy) obecnie odbywa się promocja singli w Niemczech.
W listopadzie 2017 roku zespół rozpoczął koncerty promujące pierwszą płytę „Stranger in the mirror”, której premiera odbyła się 8 grudnia 2017 roku.  
WAŻNIEJSZE KONCERTY: 
_ koncerty z duńskim zespołem: MEW (Berlin, Warszawa, Gdańsk); 
_ koncert w MUZO.FM i Radio Szczecin; 
_ koncert na głównej scenie WOŚP 2018 w Poznaniu;
_ koncert na małej scenie Pol’and’rock Festival 2018.
bilety: 
15 zł (przedsprzedaż),
20 zł (w dniu koncertu)
gość specjalny: LVTR
Poznański zespół LVTR to 
doświadczeni muzycy rockowi sprawnie łączący inspiracje latami 70. i 80.
 z brzmieniem grunge. Właśnie ukazała się ich płyta „Moving Sideways”, 
na której autorskie kompozycje zespołu wspierają światowej sławy muzycy,
 jak choćby perkusista Brian Tichy, gitarzysta Tom Keifer, czy producent
 Gary Lyons.
Pierwsze wydawnictwo w formie demo EP z trzema utworami 
otrzymało świetną recenzję w „Top Guitar Magazine”. W 2014 roku zespół 
LVTR wystąpił z utworem „Gravity” w programie Dzień Dobry TVN. Z kolei 
numer „Drive” trafił na składankę StreetCult wydaną przez Eclipse 
Records w USA. 
LVTR jako pierwszy polski zespół zagrał na Center
 Stage targów NAMM (2015) w Anaheim w Kalifornii, gdzie został zauważony
 przez Corky Lainga, legendarnego perkusistę zespołu Mountain. To ten 
muzyk przedstawił LVTR swojemu nowojorskiemu przyjacielowi i inżynierowi
 dźwięku Garyemu Lyonsowi, który pracował m.in. z takimi zespołami jak 
Queen, Aerosmith czy Foreigner i Cinderella. Lyons wyprodukował później 
debiutancki album zespołu.
Nagrania w składzie Łukasz Rychlicki 
(wokal i gitara), Michał Gołąbek (gitara), Mariusz Kaczmarczyk (bas) i 
Maciej Głuchowski (perkusja) zrealizowano w 2016 roku w Funkhauss Studio
 w Berlinie. Gościnnie na albumie pojawiają się znani muzycy. Tom Keifer
 (Cinderella) zagrał solówki do kilku utworów, a Brian Tichy (The Dead 
Dasies, Whitesnake, Billy Idol) nagrał perkusję do „Infowar”. 
Debiutancki album LVTR „Moving Sideways” jest dostępny od kilku tygodni 
na wszystkich większych platformach cyfrowych (iTunes, Tidal, Spotify).
LVTR tworzą obecnie:
Łukasz „Luka” Rychlicki – wokal, gitara
Mariusz „Mario” Kaczmarczyk – bas
Maciej „Ślepy” Głuchowski – perkusja
oraz gościnnie Łukasz Kulczak – gitara
gość specjalny: OBCY
Pełna nazwa naszej grupy to Orkiestra Byłych Chłopaków Yeti.
Ukojenia poszukujemy w sztuce, która nie podlega głębszej kategoryzacji lecz pozwala nam opowiedzieć się po jasnej stronie mocy i umożliwia wybranie gwiazdy, za którą wedle naszej wiary należy podążać. Powstaliśmy pełni nadziei i wiemy, że już ostatni raz czujemy się obcy…, gdyż znaleźliśmy instrumentalną maść na spleśniałą rzeczywistość, która prawie wcale nie jest już nasza.
