
11.41 / Michał Łuczak / Filip Springer
-
TypLiteratura
-
MiejsceScena Nowa
-
Godzina g. 19
-
Data 2.02.2017
Zapraszamy na spotkanie z Michałem Łuczakiem i Filipem Springerem - twórcami albumu 11.41.
7 grudnia 1988 roku o 11:41 Spitakiem, miasteczkiem w Armenii (wtedy CCCP) zatrzęsło. Ostał się jeden budynek i trochę ludzi do dziś zastanawiających się - po co, dlaczego przeżyli? Minęło ponad ćwierć wieku, miasto zostało połowicznie odbudowane, nadal nikt nie narysował jego mapy. Kolejne pokolenia co roku 7 grudnia odświeżają żałobę po tamtym dniu. Filip Springer napisał niewielki a przejmujący reportaż z Armenii, podzielony na 20 krótkich jak strzał rozdziałów. Michał Łuczak robił zdjęcia w latach 2014-2016. Złożyli z tego reporterski art-book, za którego kształt odpowiada graficzka Ania Nałęcka Milach.
Springer z Łuczakiem są częstowani kawą, wciągani do domów, słuchają, bo ludziom "została już tylko nadzieja, że kogoś to wzruszy, że ktoś pomoże." Do dziś wielu z nich mieszka w prowizorycznych barakach, kontenerach. Miastu trudno podnieść się z ruiny, wciąż bez tej mapy, z upadającymi kolejnymi planami. Reporterzy pakują drogi sprzęt "warty więcej niż całe to osiedle" i wracają, czując, że podtrzymują w ludziach nadzieję, która jest płonna. A może nie?
O drodze do powstania książki, o fotografii, o miejscu reporterów w historii, która spotkała ludzi nam niezanych - porozmawiamy z autorami w czwartek, drugiego lutego. Zapraszamy!
Moderacja: Maria Krześlak-Kandziora
Współpraca: Zamek Czyta
Książka jest częścią projektu kolektywu Sputnik Photos - "Stracone terytoria".
7 grudnia 1988 roku o 11:41 Spitakiem, miasteczkiem w Armenii (wtedy CCCP) zatrzęsło. Ostał się jeden budynek i trochę ludzi do dziś zastanawiających się - po co, dlaczego przeżyli? Minęło ponad ćwierć wieku, miasto zostało połowicznie odbudowane, nadal nikt nie narysował jego mapy. Kolejne pokolenia co roku 7 grudnia odświeżają żałobę po tamtym dniu. Filip Springer napisał niewielki a przejmujący reportaż z Armenii, podzielony na 20 krótkich jak strzał rozdziałów. Michał Łuczak robił zdjęcia w latach 2014-2016. Złożyli z tego reporterski art-book, za którego kształt odpowiada graficzka Ania Nałęcka Milach.
Springer z Łuczakiem są częstowani kawą, wciągani do domów, słuchają, bo ludziom "została już tylko nadzieja, że kogoś to wzruszy, że ktoś pomoże." Do dziś wielu z nich mieszka w prowizorycznych barakach, kontenerach. Miastu trudno podnieść się z ruiny, wciąż bez tej mapy, z upadającymi kolejnymi planami. Reporterzy pakują drogi sprzęt "warty więcej niż całe to osiedle" i wracają, czując, że podtrzymują w ludziach nadzieję, która jest płonna. A może nie?
O drodze do powstania książki, o fotografii, o miejscu reporterów w historii, która spotkała ludzi nam niezanych - porozmawiamy z autorami w czwartek, drugiego lutego. Zapraszamy!
Moderacja: Maria Krześlak-Kandziora
Współpraca: Zamek Czyta
Książka jest częścią projektu kolektywu Sputnik Photos - "Stracone terytoria".
Ostatni post