
DIMITRIS MYSTAKIDIS\Grecja
-
TypMuzyka
-
MiejsceDziedziniec Zamkowy
-
Godzina g. 22.30
-
Data 8.06.2018
Fale regularnie opłukiwały
wyłożone kamieniami nabrzeże portowe, zagłuszając dobiegający z daleka gwar
greckiego miasteczka. Na małe, wysłużone łodzie pakowali tylko to, co
najpotrzebniejsze.
Na razie płynęli niedaleko, by dotrzeć na oczekujące
nieopodal brzegu masywne parowce. Dopiero na ich pokładzie miał się zacząć spełniać
ich amerykański sen. Podobnie jak sen wielu innych Europejczyków przełomu XIX i
XX wieku. Według niektórych szacunków w tym czasie do Stanów Zjednoczonych
wyemigrowało z Grecji
niemal pół miliona ludzi, głównie mężczyzn.
Tym sposobem w dźwiękowym krajobrazie
bostońskich i nowojorskich ulic do znanych tam już polek i taranteli dołączyły rebetika. Pieśni te kojarzone
początkowo, podobnie
jak hiszpańskie flamenco, z miejskim półświatkiem, miały z
folklorem andaluzyjskim jeszcze jedną wspólną cechę – silny wpływ kultury
orientu. Pierwsze rebetika były wszak
nie do odróżnienia od muzyki popularnej ze Stambułu czy Izmiru.
Ponadto pod wpływem afroamerykańskich bluesmanów wykształcili technikę gry zwaną tsibiti. Polega ona na używaniu tak zwanych otwartych strojów, w których puste struny gitary dają dźwięki składające się na gotowe akordy. W projekcie „Amerika” Dimitris Mystakidis, grecki wirtuoz gitary i orędownik przywracania do życia dawnych tradycji muzycznych, doprowadza technikę tsibiti do doskonałości i udowadnia, że historia muzyki pisana jest między innymi historią migracji.
Dimitris Mystakidis – gitara, śpiew